środa, 6 marca 2013

Rozdział 8

 Następnego dnia rano obie dziewczyny wstały wypoczęte.  Ogarnęły się, ubrały i szybko zjadły śniadanie, bo o 11 miała przyjechać po nie ciotka Ann. Miały dziś jechać obejrzeć nowe mieszkanie. Dziewczyny  bardzo cieszyły się, że w końcu będą miały własne gniazdko, a nie pokój w hotelu, nie mogły narzekać, ale co może być lepszego niż własne mieszkanie. Tak jak się umówiły o 11 pod hotelem czekała na nie ciotka Aga. Dziewczyny uradowane wsiadły do samochodu i pojechały w stronę nowego miejsca zamieszkania. Nie mogły się doczekać i całą drogę marudziły czy jeszcze daleko. W rzeczywistości jechały niedużej niż 15 minut, lecz dziewczyny i tak były bardzo zniecierpliwione. Gdy dotarły na miejsce stanęły przed ogromnym nowoczesnym blokiem. Stały  i wpatrywały się przez chwilę, aż blondynka nie pociągnęła ich za sobą. Zaprowadziła je na drugie piętro i otworzyła mieszkanie z nr. 11. Gdy nastolatki weszły do środka nie mogły nacieszyć oczu, wszystko było takie nowoczesne i piękne.
-Mam nadzieję, że wam się podoba. - Mówiła ciocia Ani.
-Tak jasne, dziękujemy jest super. - Krzyczała Ania i wpadła ciotce w ramiona, po chwili dołączyła do nich Monika i tak przytulały się we trzy, dopóki czerwonowłosa nie krzyknęła.
-To co kiedy możemy się wprowadzać?! - Pytała uradowana.
-Nawet teraz. - Odpowiedziała ciotka brunetki.
-No to na co czekamy ! Ann wracamy do hotelu po rzeczy. - Krzyczała do przyjaciółki wpatrzonej w telefon.
-Tak yhym... wiesz Monika przepraszam muszę coś załatwić, Ty jedź po nasze rzeczy i później spotkamy się tutaj, okey? - Uścisnęła przyjaciółkę i wybiegła z mieszkania. Monika nie wiedziała co się stało, to ona zawsze była tą bardziej ogarniętą, a teraz nie wie co się z nią dzieje. Czerwonowłosa postanowiła więc jechać z ciotką przyjaciółki do hotelu po rzeczy, by móc dzisiejszą noc spędzić już w nowym mieszkaniu.

Ania:
Wiem, że zachowałam się nie wporządku w stosunku do Moniki zostawiając ją samą z przeprowadzką, ale miałam plan co do jej przyszłości. Chcę aby moja przyjaciółka była szczęśliwa i zamierzam jej pomóc. Pod blokiem czekał na mnie czarne sportowe auto, wsiadłam do środka i przywitałam się z Matsem buziakiem w policzek.

-No to teraz tu mieszkacie, pewnie w środku wygląda jeszcze lepiej niż z zewnątrz. - Cieszył się brunet.
-Ta haha teraz mamy świetne mieszkanie. Ale nie o tym. Chcę pogadać, możemy pojechać do jakiejś kawiarni czy coś?
-Jasne. - Pojechaliśmy do pobliskiej kawiarni by móc w spokoju pogadać.
-Więc o co chodzi? Stało się coś? - Pytał chłopak.
-Nie, słuchaj przyjaźnisz się z tym jak mu tam.. hmm Mario Goetze czy jakoś tak?
-No tak. - Uśmiechnął się.
-No to mówił ci coś może ostatnio o jakiejś dziewczynie z którą ma problemy ?
-No tak. Zaraz zaraz, nazywał ja czerwonowłosa piękność! Chodzi o twoją przyjaciółkę Monikę ?! - Ucieszył się, że może będzie mógł pomóc przyjacielowi.
-No właśnie tak o nią chodzi. Ona go obwinia o wszystko, jak to ona ale świetnie zdaje sobie z prawe z tego że sama jest sobie winna.
-Mówił, że nie może się z nią za nic dogadać. A jemu chyba serio zależy. Nigdy się tak nie zachowywał.
-Był nawet u nas w hotelu, ale się nie spotkali bo Monika już spała.
-No to poważnie mu odwaliło, nie da jej spokoju . - Śmiał się Hummels.
-I dobrze! Trzeba ich zeswatać. - Krzyknęła.
-Myślisz?
-No a co mają do stracenia. Chyba, że on kogoś ma, bo jak skrzywdzi moją przyjaciółkę to nie wybaczę sobie, że to ja ich chciałam swatać.
-Nie nikogo nie ma i widać, że nasza Monika mu się podoba.
-No to świetnie. No to może zaczniemy od parapetówki ? Właśnie wprowadzamy się z Moniką do nowego mieszkania, więc to świetna okazja do imprezy.
-Świetny pomysł, zabiorę ze sobą Mario.
-Tak ale nie mów mu nic o Monice. Po prostu zabierasz go na imprezę by się rozerwać. - Przypomniała mu.
Więc mieliśmy już plan, Mats odwiózł mnie do nowego mieszkania, a sam pojechał do siebie. Gdy weszłam do środka Monika właśnie się rozpakowywała.

-No co tak długo ! - Krzyknęła na powitanie Monika.
-Oj przepraszam musiałam spotkać się z Matsem.
-Yhym.
-Co powiesz na imprezę ? Trzeba uczcić to, że w końcu mamy własne mieszkanie. - Zaproponowała Ann zgodnie z planem.
-Jasne dobry pomysł. Ale najpierw łap swoją walizkę i się rozpakuj, później pogadamy o imprezie.


Dziewczyny zajęły się rozpakowywaniem, a następnie coś zjadły. Usiadły później na kanapie przed telewizorem oglądając jakieś mało ciekawe programy. Następnie zaplanowały parapetówkę. Monika była tak podekscytowana mieszkaniem, że nawet nie pomyślała kogo zaproszą, przecież prawie nikogo tu nie znają. Postanowiła jednak zostawić tą sprawę przyjaciółce ona zawsze coś wymyśli. Dziewczyny siedziały tak przed telewizorem gdy nagle zadzwonił telefon Moniki, odebrała szybko nawet nie patrząc kto dzwoni.

--------------------------------------
Krótszy, ale teraz zacznie się dziać :) Komentujcie .
Oglądaliście wczorajszy mecz? BVB awansowało do ćwierćfinału !!!Bałam się trochę o obronę z Santaną ale nawet on pokazał się z dobrej strony. Tak strasznie się cieszę, że aż dostałam weny do pisania ;d Jestem prze szczęśliwa.
A tu chłopcy się cieszą po świetnym meczu :p
http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/66959_546774045344672_1750101575_n.jpg

6 komentarzy:

  1. Super rozdział! Jestem ciekawa kto to zadzwonił :) Dodaj szybko następny proszę :D

    Przy okazji zapraszam do mnie :)
    http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-45.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :D Też cieszę się z wygranej :) Dawaj nexta! :]
    Zapraszam do mnie:
    http://zdjecie-z-marco.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jasne, że oglądałam i jestem bardzo szczęśliwa, dlatego, że awansowali ;** a jeszcze bardziej z tego, ze Kuba strzelił :D
    Znalazłam twojego bloga dzisiaj i musiałam przeczytać cały :) Bardzo fanie piszesz :)
    Czekam na kolejny rozdział :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział, czekam na następny! :>
    Co do meczu, też się cieszę ze zwycięstwa <3
    Zapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Też się bałam , że Santana zawali sprawę, ale na szczęście się udało. Jesteśmy w ćwierćfinale !!! Jestem taka happy z wyniku spotkania , że aż kartkówkę z biologii napisałam na 5! ;p
    Rozdział świetny, zapraszam do mnie ;-)
    http://trulululululululu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń