niedziela, 17 marca 2013

Rozdział 14

18 sierpnia
Tym razem noc spędziłam w domu Mario. Wygrzebaliśmy się z łóżka o 9 rano i postanowiliśmy zejść na dół na śniadanie. Oczywiście Mario nie pozwalał mi w spokoju zejść po schodach, tylko łaskotał mnie cały czas i o mało się nie zabiłam.
-Mario kurde idziesz pierwszy, nie zamierzam iść przed tobą bo się o własne życie boje ! - Wypchnęłam go przed siebie na schodach i szłam za nim.
-Oj przecież uratowałbym cie.
-Już to widzę, jeszcze siebie byś przy okazji zabił. - Śmiałam się z niego.
-Bardzo śmieszne. - Najwidoczniej tak bo również śmiał się jak głupi. Zeszliśmy w końcu do jadalni w której siedzieli już państwo Goetze.
-Dzień dobry . - Rzekłam wesoło.
-Witaj. Mario a ty co już z samego rana jej dokuczasz? - Zaśmiał się pan Goetze.
-Kocham ją denerwować. - Podszedł do mnie i objął mnie.
-Oj zakochańce. - Skomentowała pani Astrid. - Siadajcie i jedzcie my z Jurgenem wychodzimy na miasto, jak Felix wstanie to dopilnujcie żeby też zjadł zanim wyjdzie.
-Oczywiście. - Uśmiechnęłam się.
-Trzymajcie się. - Wyszli a ja z Mario zostaliśmy sami z ogromną ilością jedzenia na stole.
-Mmm ale jestem głodny.
-Ty zawsze jesteś głodny.
-Nieprawda!
-Prawda i dobrze o tym wiesz. - Zaśmiałam się, a Mario zabrał się do jedzenia. Ja nalałam sobie herbaty i zabrałam się za kanapkę z nutellą.
-Kochanie? - Zapytał Mario.
-Hmm?
-Widzisz kończą się właśnie wakacje.
-No wiem, ale co z tego. Nigdzie się nie wybieram, nie wracam do Polski. - Uśmiechnęłam się.
-Wiem i dobrze. Ale nie myślałaś może o szkole?
-O matko. Musiałeś?
-Pytam tylko, chyba powinnaś jeszcze chodzić do szkoły co nie?
-Może powinnam. Ale Mario nie mam ochoty.
-Nikt nie lubi szkoły. - Uśmiechnął się mój chłopak.
-Poza tym teraz i tak już nic bym nie znalazła.
-Mój tata jest nauczycielem, ma kontakty, chętnie ci coś znajdzie.
-Jesteś okropny.
-Ale i tak mnie kochasz. - Uśmiechnął się i wyciągnął się przez stół by mnie pocałować.
-Kocham. - Odwzajemniłam pocałunek.
-To co z tą szkołą? Mam pogadać z tatą?
-Okey, ale nie chce o tym już dziś słyszeć, ani w ogóle aż do września.
-Jasne. Jedz a ja pójdę obudzić Felixa i później zabieram cie gdzieś.
-Gdzie?
-Niespodzianka. - Powiedział i pobiegł na górę. Ja dokończyłam śniadanie, posprzątałam po nas i poszłam na górę przebrać się. Tak mam tu prawie pół swojej szafy, bo Mario twierdzi, że powinnam mieć tu swoje rzeczy gdy tu zostaje, a jego mama to wgl byłaby prze szczęśliwa gdybym się tu wprowadziła. Uwielbiam tą kobietę, bardzo się polubiłyśmy w prawdzie to ona zastępuje mi tu matkę. Poszłam więc do pokoju Mario, wzięłam ubrania   i przebrałam się. Gdy zeszłam na dół Mario czekał już w salonie.
-Ślicznie wyglądasz. - Objął mnie i wyszliśmy na zewnątrz. Wsiedliśmy do auta Mario i pojechaliśmy gdzieś, nie wiem gdzie bo chłopak milczał. Zauważyłam, że jedziemy w stronę Westfalenpark. Tak zatrzymaliśmy się przy parku. Mario wyszedł z auta, ja zaraz po nim. Złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą. Spojrzałam na niego pytająco.
-No nie mów, że nie masz ochoty spojrzeć na miasto z wieży Floriana.
-Jasne, że tak. Zawsze o tym marzyłam, ale masz bilety?
-Oczywiście, że tak.
-To na co czekamy ? - Zaśmiałam się i pobiegłam w stronę wieży,a Mario za mną. Gdy weszliśmy na samą górę nie mogłam nacieszyć się widokiem.
-Dziękuję. - Rzekłam szczęśliwa.
-Cieszę się, że ci się podoba. - Objął mnie od tyłu i patrzyliśmy wspólnie na miasto.
-Kocham cię. - Odwróciłam się do niego twarzą tak, że mogłam  teraz patrzeć mu prosto w oczy, dotknęłam dłonią jego policzka i przysunęłam swoją twarz do jego twarzy. On zatopił swe dłonie w moich włosach i namiętnie wpił się w moje usta. - Też cię kocham. - Szepnął i kontynuował przerwaną czynność, czułam jak podczas pocałunku uśmiechał się.
-Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła. - Wtuliłam się w jego koszulkę i uderzył mnie mocny zapach jego perfum, tak bardzo je lubiłam.
-Nie wiem co ja bym bez ciebie zrobił. Widzisz jak mnie zmieniłaś, nawet mama mnie chwali. - Zaśmiał się i objął mnie mocno.  - Dziękuję, że jesteś. - Staliśmy wtuleni jeszcze jakiś czas, w końcu Mario złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą. Zeszliśmy z wieży i chłopak zabrał mnie na most zakochanych. Na miejscu wyjął kłódkę z naszymi inicjałami i wspólnie zatrzasnęliśmy ją na moście po czym wyrzuciliśmy kluczyk do rzeki.
-Jesteś wariatem. - Śmiałam się.
-Zwariowałem na twoim punkcie. - Pocałował mnie delikatnie i przytulił.
-Wiesz tak sobie myślę, że możliwe, że we wrześniu pójdziesz do szkoły to te ostatnie dni musimy dobrze wykorzystać.
-Na przykład jak ? - Zapytałam.
-Mam pomysł, jedziemy do Reusa. Tam się wszystkiego dowiesz.

-----------------------------------------------
Mamy 14 rozdział, jeju ale to zleciało. Trudno jest mi opisywać te takie zwykłe dni gdy nic takiego się nie dzieje. Po prostu mi to nie wychodzi, najchętniej napisałabym od razu te spektakularne momenty z życia bohaterów. Ale nie zrobię tego bo opowiadanie musi powoli się rozwijać. Cóż mam takie pytanie, opowiadanie ma się zakończyć " I żyli długo i szczęśliwie", czy może przerwać je w jakimś ważnym dla bohaterów momencie i ewentualnie w przyszłości je kontynuować?
Jeżeli czytacie to komentujcie I dziękuję za komentarze pod poprzednim rozdziałem każdy komentarz  to dodatkowa motywacja :)
btw widok z wiezy floriana :D 
LINK

10 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział! Uwielbiam!
    Czekam na kolejny <3
    Jak dla mnie, pasuje i takie, i takie zakończenie ;)
    Zapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/2013/03/rozdzia-44_17.html mile widziany komentarz ;)
    Pozdrawiam i życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny rozdział <3
    Uwielbiam tego bloga ! Masz talent <3
    Ogólnie to ja wolę ''I żyli długo i szczęśliwie'', bo nie cierpie jak bohaterzy są smutni.. :D Ale zrobisz jak uważasz :**
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie piszesz.!
    Wolę żebyś zakończyła "I żyli długo i szczęśliwie" =)
    Ale to tylko taka mała sugestia z mojej strony.
    Zrobisz jak zechcesz :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Fenomenalny!
    I żyli długo i szczęśliwie! Zdecydowanie :D
    Kocham tego bloga!
    Czekam na następny rozdział!

    Zapraszam do mnie :) Komentarz mile widziany! NOWY ROZDZIAŁ!
    http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-51.html

    OdpowiedzUsuń
  5. żyli długo i szczęsliwie o tak !!!
    kocham tego bloga!
    każdego dnia wyczekuję nowego rozdziału ;D
    zapraszam do mnie http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne :P I żyli długo i szczęśliwie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. I żyli długo i szczęśliwie :D Jest super jak zawsze, kocham to czytać ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. I żyli długoo i szczęśliwie :) Świetny jest :P

    OdpowiedzUsuń
  9. żyli długo i szczęśliwie ..;d
    świetne :) i zapraszam do mnie http://trulululululululu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. żyli długo i szczęśliwie lubie takie zakonczenia ;)

    OdpowiedzUsuń